reklama
kategoria: Sport
16 październik 2025

Po Montrealu… znów Montreal. Polacy kontynuują walkę o IO w World Tour w short tracku

fot. Rafał Oleksiewicz
Po pierwszym przystanku cyklu World Tour w short tracku, który odbył się w Montrealu, reprezentacja Polski pozostała w Kanadzie, by wziąć udział w drugich zawodach w największym mieście prowincji Quebec. – Naszym celem jest kwalifikacja sztafet i zdobycie maksymalnej liczby miejsc indywidualnych na igrzyska. Na tę chwilę jest to ważniejsze od medali – mówi Gregory Durand, jeden z trenerów naszych łyżwiarzy.
Podczas premierowych zawodów World Tour Polacy zanotowali tylko jeden przejazd w finale A. Po raz pierwszy w karierze wystąpiła w nim Gabriela Topolska, która na dystansie 1500 metrów była piąta.

Jestem z siebie bardzo zadowolona, zrobiłam co mogłam. Chciałabym przejechać więcej biegów na 1000 metrów, ale na tym dystansie niestety zostałam zdyskwalifikowana. Mimo wszystko jestem zadowolona, walczyłam do końca – mówi nasza zawodniczka.


Co ciekawe, sztab szkoleniowy wcale nie jest zaskoczony dobrą postawą naszej zawodniczki.

Od ponad dwóch lat Gabriela utrzymuje poziom światowej czołówki, ale nie potrafiła tego pokazać na lodzie. Nie jestem zaskoczony, ale po prostu szczęśliwy, że wreszcie się przełamała. To naprawdę silna zawodniczka o wysokim poziomie i może być jeszcze lepsza, niż w poprzedni weekend. Ten finał doda jej pewności siebie, tym bardziej, że pokonała silne dziewczyny, które były mistrzyniami olimpijskimi czy świata. A to może tylko sprawić, że jeszcze bardziej poprawi swoje wyniki – analizuje Gregory Durand, który wspólnie z Urszulą Kamińską
prowadzi naszą kadrę w short tracku.


To dobry prognostyk w trwającym sezonie olimpijskim, bowiem biało-czerwoni walczą o jak największą liczbę miejsc indywidualnych oraz dla sztafet na najważniejszej imprezie czterolecia. A mogą je wywalczyć jedynie w cyklu World Tour, który składa się z czterech imprez. Po zawodach w Montrealu, w najbliższy weekend łyżwiarze ponownie pojadą w Kanadzie, w listopadzie w Gdańsku, a rywalizację zakończą w grudniu w Dordrechcie. Aby otrzymać po trzy miejsca na każdym dystansie, trzech z naszych zawodników musi zakwalifikować do TOP 32 na 500m i 1000m oraz TOP 36 na 1500m.

Nie chcę powiedzieć, że traktuję ten sezon wyjątkowo, ale czuć, że jest trochę inaczej – dodaje Topolska.


Durand podkreśla, że co prawda medale World Tour są ważne, ale znacznie bardziej istotne będą wspomniane kwalifikacje.

Nie oznacza to, że nie walczymy o krążki, ale na tę chwilę wolałbym mieć po trzy kobiety i trzech mężczyzn w pierwszej dwudziestce, by zapewniać punkty, niż medale i mniej kwalifikacji. Potrzebujemy maksymalnej liczby miejsc premiujących awansem na igrzyska, a potem będziemy mogli się skupić na medalach mistrzostw Europy, igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata – tłumaczy szkoleniowiec biało-czerwonych,
których wspiera sponsor główny PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.


Jak więc szkoleniowiec podsumuje pierwsze zawody w Kanadzie?

Jeśli chodzi o kobiety, to jestem bardzo zadowolony. Zakwalifikowały się do najlepszej ósemki na prawie każdym dystansie, co w tej chwili jest najważniejsze. Mieliśmy po trzy kwalifikacje zarówno na 1500 metrów, jak i 1000 metrów, a na 500 metrów mamy “tylko” dwie ze względu na karę Nikoli Mazur. Z kolei Natalia Maliszewska i Kamila Sellier, mimo że chorowały, pozytywnie zaskoczyły mnie wynikami, bo obie dotarły do finałów B. Zważywszy na okoliczności, to całkiem niezłe rezultaty – opowiada Durand.
Wśród panów na razie mamy trzy miejsca premiowane awansem na igrzyska na 500 metrów, jedno na 1000 metrów i żadnego na 1500 m. Oczekujemy więc lepszych wyników, żeby wywalczyć jak najwięcej kwalifikacji.


Poniżej oczekiwań podczas pierwszych zawodów pojechała też nasza męska sztafeta, której zabrakło zaledwie 0,06 sekundy, by awansować do dalszej części zawodów. Trzeba mieć jednak na uwadze, że uległa m.in. Włochom i Japonii, które są obecnie naprawdę silnymi drużynami.

Musieliśmy przeorganizować naszą sztafetę z powodu problemów Diané Selliera, który wciąż się rehabilituje. Nie był to więc optymalny skład. Chłopaki są jednak w stanie walczyć i ponownie wygrać z silnymi zespołami, co pokazywali w przeszłości. Całkowicie im ufam i wierzę w ich potencjał. Musimy być bardziej efektywni, poprawić zmiany i powinno być znacznie lepiej – analizuje Durand.


Jeśli chodzi o Selliera, to niestety w drugich zawodach w Montrealu znów nie wystartuje na dystansach indywidualnych. Przypomnijmy, że podczas pierwszego przystanku pojechał jedynie w sztafecie mieszanej.

Na razie nie chcemy go przeciążać i wolimy wykorzystać jego umiejętności w sztafetach męskiej i mieszanej – mówi Durand.
Diane to prawdziwy gracz w sztafetach i potrzebujemy go w najlepszej formie dla drużyn. Wkrótce będzie też startował indywidualnie, będziemy go wdrażać krok po kroku. On też musi pokazać, że czuje się optymalnie. Zawsze stawiamy na najlepszych, by osiągać najlepsze wyniki.


Podczas kilku dni przerwy pomiędzy zawodami w Kanadzie biało-czerwoni skupili się na regeneracji.

Cztery dni startów są bardzo wymagające, również czas pomiędzy biegami, bo jest głośno, jasno i wszyscy są pełni emocji. Trenujemy delikatniej, niż przed pierwszymi zawodami, żeby podtrzymać formę, którą wypracowaliśmy. Bazę przygotowaliśmy już w sezonie przygotowawczym. Teraz chciałabym zachować taki sam spokój, jak na pierwszych zawodach – uśmiecha się Topolska.


Durand:

Najważniejsze jest znalezienie idealnej równowagi pomiędzy regeneracją i przygotowaniem do kolejnych zawodów. Spotkaliśmy się z zespołem i sztabem, aby przeanalizować to, co możemy poprawić, a co nam wyszło. Musimy się skupić nie tylko na tym, co należy poprawić, ale też na naszych mocnych stronach i stale je rozwijać. W tak krótkim czasie nie mamy możliwości poprawić siły czy kondycji. Poza tym tego nie potrzebujemy, bo wiemy, że nasi zawodnicy są w dobrej formie. Skupiamy się na szczegółach, regeneracji, umiejętnościach startowych i doprowadzeniu łyżwiarzy do dobrej kondycji psychicznej. To wszystko przełoży się na optymalne wyniki.


Drugie zawody z cyklu World Tour rozpoczną się w czwartek i potrwają do niedzieli. Sobotnie i niedzielne finały będzie można śledzić w kanałach Polsatu Sport, a transmisja z kwalifikacji na kanale ISU Skating na YouTube.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Prabuty
10.8°C
wschód słońca: 07:11
zachód słońca: 17:46
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Prabutach